wtorek, 8 października 2013

limonczello i komin - z urodzenia Anglik ;)

Miało być o limonczello....i będzie a na razie zrobione 'na szybko' podstawka+cukierkowy ocieplaczyk na kubek :D
W sam raz na chłodne jesienne dni żeby herbatka nie stygła zbyt szybko i żeby można było rozgrzać zmarznięte łapki :)






 W ostatnim czasie otrzymałam zamówienie od koleżanki mieszkającej na stałe w UK na komin w czarno-czerwonych barwach :)
Zimą robiłam dla niej, a w zasadzie dla jej ślicznej Córeczki komplet czapkę i komin w biało-granatowym melanżu (widoczny w szablonie). Ku mojej uciesze robota się spodobała i stąd kolejne zamówienie - tym razem dla Mamy :) 
Komin robiony podwójną nitką - czarny i czerwony "Kocurek", wzorem zwanym przeze mnie "puff stich" :D
Wzór można podejrzeć TUTAJ 
A oto i wspomniany Anglik :)



I jeszcze jeden "rozgrzewkowy" motyw ;) LIMONCZELLO :D
Przy okazji przekopywania netu pod kątem decoupagu i jego miłośniczek/miłośników trafiłam na przepis na słodkie włoskie limonczello :) 
Przepis dostępny na podforum Wizażu "Dekupażystki w kuchni czyli co nam w garnkach gra" - TUTAJ
Nie oparłam się pokusie i w mojej kuchni w mig zapachniało cytrynami i % ;)
Efekt póki co jeszcze w butelkach ;)




A poniżej prezent jaki sobie sprawiłam na urodziny :) Przecudnej urody serweta, której nie byłam w stanie się oprzeć :)





Pozdrówka - Lililaj :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz