Miałam zamiar pochwalić się kolejną udzierganą chustą aleeee zabrakło mi włóczki ;)
Więc w oczekiwaniu na "dostawę" rzuciłam się na "wielką wodę" ;)
Z najgłębszego kąta swoich zapasów wykopałam włóczkę YarnArt Cotton Soft - śliczny pastelowy róż :) Nitka ta leży u mnie już dosyć długo, ale do tej pory jakoś na nic mi nie pasowała bo jest bardzo cienka.
Przeglądając moje nowe gazetki z wzorami doznałam olśnienia - trafiłam na opis jesiennego kompletu (czapka, szal, komin i rękawiczki) zrobionego z włóczki o podobnej gramaturze.
W związku z powyższym ogłaszam wszem i wobec - moje pierwsze w życiu pięciopalczaste rękawiczki rozpoczęte :) Przyznam że misterna to robota...
Jak widać póki co kciuk żyje jeszcze własnym życiem :P
Jestem ciekawa czy wystarczy mi cierpliwości do realizacji tego projektu ;)
Życzcie mi więc wytrwałości bo w zanadrzu YarnArt kobaltowa i butelkowa zieleń ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz